Fallout
powrót do forum 1 sezonu

W grę nie grałam, ale skoro główny bohater był mężczyzną, to nie podoba mi się, że tu jest kobieta. Poza tym, jest ona niezwykle irytująca, jak Maximus i kilka innych postaci. Na plus postać doktorka, Moldaver i Ghula. Efekty spoko, fabuła nudna, zabrakło tego czegoś, głupie momenty, gdy kilkadziesiąt strzałów nie draśnie bohatera. Westworld (sez.1) czy Silos o wiele lepsze. The last of us najlepsze. Wiem, że nie ma co porównywać, ale jeśli podobny klimat to czemu nie. Tam fabuła lepiej poprowadzona.

ocenił(a) serial na 2
rolunio

Hej, Fallout jako RPG nigdy nie miał określonego bohatera. W każdej grze bohaterem mogła być kobieta, jeżeli tego życzył sobie gracz. Dodatkowo przechodzenie gry kobietą trochę różniło się w niektórych miejscach, gdyż płeć postaci zmieniała niektóre linii dialogowe.

Co do reszty zgadzam się w pełni.

ocenił(a) serial na 5
tycek85

Ooo dzięki za sprostowanie, bo wszędzie tak się utarło i też przyjęłam te narracje.

ocenił(a) serial na 3
rolunio

Nie porównywał bym Fallouta do innych "poważnych" filmów post-apo, oryginalny Fallout to taka czarna-komedia akcji, inspirowana takimi filmami jak "Chłopiec i jego pies" albo Mad Max.

ocenił(a) serial na 9
rolunio

No to jak nie grałeś w Fallouta, szczególnie 1-kę i 2-k, to nie wiesz, że to były RPG-i, które wyróżniają się na tle wszystkich innych. To gry trochę mroczne, brutalne i specyficznie prześmiewcze, w których znaczną rolę odgrywały statystyki, wybierane umiejętności specjalne (perki) i swoboda wyboru drogi jaką chcesz podążać. Gra premiuje każdy typ postaci i konsekwencje podjętych decyzji mogą być natychmiastowe albo pośrednie i dowiesz się o nich po czasie. Możesz w zasadzie robić co chcesz, nie ma żadnych mechanizmów, które nakażą Ci pójście jakąś konkretną ścieżką. Jak już Ci napisali można było stworzyć dowolną postać, a jako że był to RPG z turowym systemem walki i jak już wspomniałem statystyki postaci odgrywały tam znaczącą rolę, to często dochodziło do sytuacji, że nie trafiło się w przeciwnika, albo trafiało się w kompana ze swojej drużyny. Szczególnie jak broń miała duży rozrzut. Obrażenia jakie się zadawało też były różne. Tam był w ogóle taki ciekawy system celowania, z którego nie trzeba było korzystać, albo jak się nie stworzyło odpowiedniej postaci, to w ogóle nie było takiej możliwości, a mianowicie pojawiało się okienko z posturą przeciwnika i można było wybrać w co się chce trafić i ile ma się procent szansy na trafienie, także nietrafienie w przeciwnika po oddaniu kilkudziesięciu strzałów to nie jest nic absurdalnego w kontekście Fallouta, bo tam równie dobrze można było kilka razy pod rząd chybić z kałacha przeciwnika oddalonego o kilka kroków od naszej postaci. :)

Można to różnie oceniać, ale te gry są szczególne i takie rzeczy rozpatrywałbym w kontekście nawiązania do pierwowzoru. W samych grach było wiele prześmiewczych rzeczy, pisali tutaj na forum choćby o LGBT, no ale akurat w 2-ej części, jak się weszło na chatę do jednego farmera, który miał dwójkę dzieci, syna i córkę, odbyło się stosunek, z którymś z tych dzieci, no i zostało się tam przyłapanym, to jak się nie miało odpowiedniej charyzmy oraz inteligencji, żeby się wyłgać, to ojciec przymuszał do wzięcia ślubu, w tym także homoseksualnego. Oczywiście można było ich wszystkich pozabijać jeśli się miało taką wolę, zresztą jak zawsze w Falloucie. Ponadto była taka sytuacja, że proponowano postaci grę w filmie, a później się okazywało, że to gejowski pornol (jak się grało kobietą to chyba lesbijski, w sumie nie wiem) i otrzymywało się specjalne odznaczenie, i NPC'e przez resztę gry się podśmiewywały z tego. Jak np. ożeniłeś się z córką tego farmera i ją zapytałeś czy potrafi strzelać, to odpowiadała, że tak, ale że ma nadzieję, że nie oczekujesz, iż w coś trafi, no i ona generalnie uciekała z pola walki, a jak strzelała to trafiała w swoich. Można ją było sprzedać handlarzom niewolników do burdelu, a ojcu powiedzieć, że zginęła. :) Ghule były wolne i raczej słabe, no ale tak ogólnie myślę, że całkiem nieźle oddali klimat gier. W serialu brakuje natomiast kosmicznej technologii. Gry są osadzone w postapokaliptycznej rzeczywistości w świecie, w którym nigdy nie doszło do rewolucji krzemowej, za to na Ziemię dotarli kosmici, więc technologia z jakiej się korzysta jest przemieszaniem lampowej z lat 40 - 50 XX wieku oraz właśnie tej kosmicznej. Jest broń laserowa i samych kosmitów w grze zresztą też można spotkać. Cóż, jeśli nie zagrasz, to nie będziesz wiedział jak specyficzne są to gry. Choć ja sam przeszedłem tylko 2-ie pierwsze części po jednym razie, to jak słyszę, że np. takie Uncharted, które jest całkowicie liniowe, ma dużą regrywalność, to jak pomyślę o Falloutach, które można przejść na kilkadziesiąt sposobów, bo od statystyk postaci jakie mamy zależą nawet dialogi jakie będziemy mieli, a co za tym idzie będziemy mieli inne możliwości na różnych etapach gry, to w sumie mnie to trochę śmieszy. Fakt, graficznie dzieli je przepaść, bo i pochodzą z różnych epok, ale tym co posiada Fallout w kontekście grywalności, można by obdzielić kilka gier.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones